Wielu uczniów uważa, że ich zdolności matematyczne są wrodzone i nie mogą się zmienić. Słyszymy od nich:
💬 „Nie mam talentu do matematyki.”
💬 „Nigdy tego nie zrozumiem, to nie dla mnie.”
💬 „Mój brat też jest słaby z matmy, to u nas rodzinne.”
To przykład fixed mindset (nastawienie na trwałość) – przekonania, że nasze zdolności są stałe. Ale jest inne podejście, które możemy wspierać – growth mindset (nastawienie na rozwój), czyli przekonanie, że dzięki wysiłkowi i nauce możemy rozwijać swoje umiejętności.
💡 Teoria ta została opracowana przez psycholożkę Carol Dweck z Uniwersytetu Stanforda. Jej badania pokazują, że uczniowie z growth mindset są bardziej skłonni do podejmowania wyzwań i osiągają lepsze wyniki, bo wierzą, że błędy to część procesu nauki.
Jak wygląda fixed mindset w szkole?
- Kiedy uczeń dostaje zadanie, którego nie rozumie, często zamiast próbować, od razu mówi: „Nie umiem, bez sensu próbować, bo i tak nie zrobię.”
- Oceny są traktowane jako wyznacznik wartości – jeśli dostanę „jedynkę”, to znaczy, że się nie nadaję, nic nie umiem.
- Porównywanie się z innymi: „Ania zawsze ma piątki, a ja ledwo trójkę. Ona jest dobra z matematyki, a ja nie.” Ten sposób myślenia prowadzi do rezygnacji, braku zaangażowania i spadku pewności siebie. A tego niestety w naszych szkołach mam nadmiar.

Jak wspierać growth mindset u naszych uczniów?
🎯Chwal wysiłek, nie wrodzone zdolności – Doceniajmy starania uczniów, zamiast mówić, że ktoś „ma talent” do matematyki: „Świetnie, że tak się starałeś/aś, to przynosi efekty.”
🧠 Błędy to nauka – Pokażmy, że popełnianie błędów to normalny etap w rozwoju umiejętności. „Super, że próbujesz! Błąd to okazja, żeby dowiedzieć się czegoś nowego.”
📊 Małe kroki – Podzielmy materiał na mniejsze części, by uczniowie mogli stopniowo widzieć postępy.
Zmiana mindsetu to nie proces, który wydarzy się z dnia na dzień, ale krok po kroku możemy pomóc naszym uczniom odkryć, że matematyka nie jest tylko dla wybranych. Jest dla każdego, kto ma odwagę próbować i uczyć się na błędach.
Ostatnio przeczytałam o świetnym pomyśle wspierającym growth mindset: na koniec lekcji uczniowie rysują na tablicy, na ile czują, że opanowali dany materiał i zrealizowali cele. Mogą wybrać między sadzonką z jednym liściem, sadzonką z dwoma liśćmi lub drzewem. Dzięki temu my, nauczyciele, możemy lepiej zaplanować kolejną lekcję. Jeśli większość uczniów wybiera sadzonkę z jednym liściem, to znak, że warto ponownie wyjaśnić materiał. Jeśli dominują drzewa, warto zrobić powtórkę i zaproponować, aby „drzewa” pomogły „sadzonkom z jednym liściem”, a „sadzonki z dwoma liśćmi” pracowały w parach. W ten sposób uczniowie utrwalają materiał, ucząc innych lub współpracując.
Jakie podejście częściej obserwujesz w klasie? Jak sobie radzisz z uczniami, którzy powtarzają, że i tak się nie nauczą?
Zapraszamy na wpisy z serii inspiracje na lekcje matematyki z tematów:
oraz na pozostałe artykuły z serii Pozytywnej Matematyki:
Kiedy ilość staje się przeszkodą, a nie drogą do sukcesu…
Pozdrawiamy,
Ola i Dorota
Dodaj komentarz